Dzięki królowi wód żołądkowych i innych, jest nadzieja dla przyszłych sędziwych emerytów.
To jedyna w swoim rodzaju paragwajska pietruszka pięciopalczasta, którą zainteresowany może wyhodować w swoim ogródku.
No to do dzieła
Wiemy, my przyszli emeryci, kogo mamy popierać:)
środa, 29 lutego 2012
wtorek, 28 lutego 2012
Pracuj do emerytury w podskokach
Emerytura?
Jak sobie ją wyobrażam?
Właściwie, to chciałabym być sprawna na tyle, aby pracować do końca swoich dni.
Oczywiście mówię tu o pracy zrównoważonej, na moje siły.
W zasadzie wydłużenie wieku emerytalnego nie powinno mnie specjalnie martwić.
Niestety tak nie jest.
Zdaję sobie sprawę, że od 1954r. objęto ogół pracowników dekretem o powszechnym ubezpieczeniem. W kolejnych latach do ubezpieczeń dołączały następne grupy (np rzemieślnicy, artyści itd.)społeczne. Dziś w zasadzie składki na ubezpieczenie płacą wszyscy pracujący.
Wiem, ze 100lat temu ludzie żyli średnio 50 lat, teraz dożywają 80tki. Mówi się, że co drugie dziecko, które teraz przychodzi na świat w Europie i Ameryce, dożyje setki.
Logicznym wydaje się więc wydłużenie czasu pracy.
Wiec o co mi chodzi?
Wokół mnie żyją ludzie, patrzę i widzę.
Koleżanka z podwórka( starsza) od 40 roku życia jest na zasiłku przedemerytalnym -po upadku zakładu objął ją jakiś program osłonowy. Oczywiście niewiele dostaje, ale nie chciała nigdy zrezygnować z tej "jałmużny"aby pójść do pracy. Jest zdrowa.
Znajomy(kawał chłopa) przed 40 przeszedł na emeryturę dla służb mundurowych.
Inny znajomy rolnik(ileś ha pod szkłem), płaci KRUS(składka kwartalna do 50 ha - 345zł).
Składka drobnego przedsiębiorcy 933,45 na miesiąc(sic!)
Szkoda wspominać o emeryturach prokuratorskich i sędziowskich, których wysokość jest szokująca.
Nie wiem czy rozumiem, dlaczego np. ja mam pracować i odprowadzać składki, aby były pieniądze na wykarmienie tych uprzywilejowanych.
Oczywiście życzę im życia jak najdłuższego tyle, że nijak nie mogę wykrzesać z siebie solidarności i chęci poświeceń aby im ulżyć.
No tak.
Popisuję się nadzwyczajnym egoizmem
Dlaczego jednak, akurat ja mam nie być egoistką?
Jak sobie ją wyobrażam?
Właściwie, to chciałabym być sprawna na tyle, aby pracować do końca swoich dni.
Oczywiście mówię tu o pracy zrównoważonej, na moje siły.
W zasadzie wydłużenie wieku emerytalnego nie powinno mnie specjalnie martwić.
Niestety tak nie jest.
Zdaję sobie sprawę, że od 1954r. objęto ogół pracowników dekretem o powszechnym ubezpieczeniem. W kolejnych latach do ubezpieczeń dołączały następne grupy (np rzemieślnicy, artyści itd.)społeczne. Dziś w zasadzie składki na ubezpieczenie płacą wszyscy pracujący.
Wiem, ze 100lat temu ludzie żyli średnio 50 lat, teraz dożywają 80tki. Mówi się, że co drugie dziecko, które teraz przychodzi na świat w Europie i Ameryce, dożyje setki.
Logicznym wydaje się więc wydłużenie czasu pracy.
Wiec o co mi chodzi?
Wokół mnie żyją ludzie, patrzę i widzę.
Koleżanka z podwórka( starsza) od 40 roku życia jest na zasiłku przedemerytalnym -po upadku zakładu objął ją jakiś program osłonowy. Oczywiście niewiele dostaje, ale nie chciała nigdy zrezygnować z tej "jałmużny"aby pójść do pracy. Jest zdrowa.
Znajomy(kawał chłopa) przed 40 przeszedł na emeryturę dla służb mundurowych.
Inny znajomy rolnik(ileś ha pod szkłem), płaci KRUS(składka kwartalna do 50 ha - 345zł).
Składka drobnego przedsiębiorcy 933,45 na miesiąc(sic!)
Szkoda wspominać o emeryturach prokuratorskich i sędziowskich, których wysokość jest szokująca.
Nie wiem czy rozumiem, dlaczego np. ja mam pracować i odprowadzać składki, aby były pieniądze na wykarmienie tych uprzywilejowanych.
Oczywiście życzę im życia jak najdłuższego tyle, że nijak nie mogę wykrzesać z siebie solidarności i chęci poświeceń aby im ulżyć.
No tak.
Popisuję się nadzwyczajnym egoizmem
Dlaczego jednak, akurat ja mam nie być egoistką?
niedziela, 26 lutego 2012
Wiosenne karmienie duszy
piątek, 10 lutego 2012
Czy ty też zamierzasz okazać "czynny żal" ?
Skoro wszyscy pracujący Polacy z początkiem roku myślą ciepło o Urzędach Skarbowych, to warto wiedzieć, że ten umożliwił podatnikowi skorzystanie z "czynnego żalu" w razie kłopotów.
Formułka tego oświadczenia powinna się rozpoczynać mniej więcej tak:
"Oświadczam, że popełniłem czyn zabroniony, ujęty w Kodeksie Karnym(tu odpowiedni paragraf)....
Następnie podaje się istotne czynności czynu zabronionego....
jednocześnie informuję, że przy popełnieniu wyżej opisanego czynu współdziałałem z .................. zamieszkałym w ......................"
Po złożeniu takiego oświadczenia spokojnie, jak aniołki, czekamy co też zdecyduje US
Muszę przyznać, że przemyślność i struktura tego oświadczenia przypadły mi do gustu
Formułka tego oświadczenia powinna się rozpoczynać mniej więcej tak:
"Oświadczam, że popełniłem czyn zabroniony, ujęty w Kodeksie Karnym(tu odpowiedni paragraf)....
Następnie podaje się istotne czynności czynu zabronionego....
jednocześnie informuję, że przy popełnieniu wyżej opisanego czynu współdziałałem z .................. zamieszkałym w ......................"
Po złożeniu takiego oświadczenia spokojnie, jak aniołki, czekamy co też zdecyduje US
Muszę przyznać, że przemyślność i struktura tego oświadczenia przypadły mi do gustu
czwartek, 9 lutego 2012
"Róża" - W. Smarzowskiego
Przepiękny film o miłości.
Byłam, widziałam.
Tak odbieram prawdę o miłości wg. W.Smarzowskiego
Miłość to świętość.
Miłość to święto.
To co dzieje się między dwojgiem ludzi w tym filmie, jest jak nadzieja rozświetlająca mroki przeszłych i aktualnych zdarzeń.
Miłość jako podejmowanie zobowiązań i odpowiedzialności za drugiego człowieka.
Opowiedziane prawdziwie, bez znieczulenia.
Znakomity.
wtorek, 7 lutego 2012
Katarzyna W.
Zastanawiam się, gdzie podziało się miłosierdzie w ludziach.
Oczywiście "piję" do ostatnich tragicznych wydarzeń.
Małe dziecko nie żyje. Wysunęło się z rąk - takie rzeczy się nie zdarzają, ale tu się zdarzyło.
Tragedia i szok.
Młoda matka nie akceptuje tego faktu i ogłasza porwanie.
Przecież to dramat totalny. Pod każdym względem.
Nie ma możliwości, aby nie poniosła kary.
Wobec prawa i wobec ludzi.
To co się dzieje jednak, to zwyczajny lincz.
Czy nie ma nikogo kto by ją kochał?
Tę nieszczęśliwą matkę, która straciła dziecko?
Nikogo
Wszyscy bliscy są czyści jak łza, a odruchy serca zostawili na inne okazje.
ONA jest winna.
Ukamienować
Żeby chociaż ktoś znalazł na tyle wrażliwy, aby zdał sobie sprawę z bezmiaru boleści, nieszczęścia w całej tej sytuacji.
Dał wsparcie tej nieszczęśliwej.
Przecież to dramat taki, że powala na kolana.
W takich tragicznych sytuacjach istnieje wielka potrzeba wiary w Boga i jego miłość.
Niesie nadzieję i ukojenie
Oczywiście "piję" do ostatnich tragicznych wydarzeń.
Małe dziecko nie żyje. Wysunęło się z rąk - takie rzeczy się nie zdarzają, ale tu się zdarzyło.
Tragedia i szok.
Młoda matka nie akceptuje tego faktu i ogłasza porwanie.
Przecież to dramat totalny. Pod każdym względem.
Nie ma możliwości, aby nie poniosła kary.
Wobec prawa i wobec ludzi.
To co się dzieje jednak, to zwyczajny lincz.
Czy nie ma nikogo kto by ją kochał?
Tę nieszczęśliwą matkę, która straciła dziecko?
Nikogo
Wszyscy bliscy są czyści jak łza, a odruchy serca zostawili na inne okazje.
ONA jest winna.
Ukamienować
Żeby chociaż ktoś znalazł na tyle wrażliwy, aby zdał sobie sprawę z bezmiaru boleści, nieszczęścia w całej tej sytuacji.
Dał wsparcie tej nieszczęśliwej.
Przecież to dramat taki, że powala na kolana.
W takich tragicznych sytuacjach istnieje wielka potrzeba wiary w Boga i jego miłość.
Niesie nadzieję i ukojenie
piątek, 3 lutego 2012
Zepsute termometry
Temperatura spadła do -22
To, że spadła w nocy to pikuś.
Nic dziwnego.
W ciągu dnia -16 powoduje moją podejrzliwość.
Musiałam upewnić się - pomaszerowałam do innego termometru.
Wszystkie zepsute!
Kożuch przeznaczony do oddania z powrotem wrócił do łask.
Jest zimno - nawet dla takiego co uważa, że do -10 nie warto rękawic zakładać.
To, że spadła w nocy to pikuś.
Nic dziwnego.
W ciągu dnia -16 powoduje moją podejrzliwość.
Musiałam upewnić się - pomaszerowałam do innego termometru.
Wszystkie zepsute!
Kożuch przeznaczony do oddania z powrotem wrócił do łask.
Jest zimno - nawet dla takiego co uważa, że do -10 nie warto rękawic zakładać.
Subskrybuj:
Posty (Atom)