piątek, 19 kwietnia 2013

Paryż - wizytówki miasta

Wieża Eiffla - znak rozpoznawczy miasta.
Wieczorem o pełnych godzinach miga jak choinka świąteczna przez 5 minut.
Zaskoczeniem dla mnie było to, że położona jest bardzo blisko Sekwany.



 Moulin Rouge - Czerwony Młyn - słynny skandalizujący kabaret położony w dzielnicy czerwonych
latarni. Kabaret od czasu powstania prezentuje przedstawienia taneczne. Tancerki często prezentują się, topless ozdobione biżuterią lub barwnymi piórami. Na przestrzeni lat Moulin Rouge stało się słynne z wykonywanego tu kankana. Niedaleko znajduje się Muzeum Erotyzmu, oraz sklepy z zabawkami dla  dorosłych.

 Luwr - oczywiście. Jest olbrzymi, ogromny. Siedziba największego na świecie muzeum.
To tu czekała na mnie do obejrzenia Mona Liza czy też Wenus z Milo.
W razie niepogody miałam je zobaczyć na własne oczy.
Pogoda jednak dopisała.

 Pont des Arts to Most Sztuk Pięknych, ale nazywany jest mostem zakochanych.Obyczaj zawieszania kłódek zrodził się podobno w Rosji, gdzie moskiewscy nowożeńcy zaczęli w ten sposób „łączyć się na zawsze”. Po zapięciu kłódki, kluczyk wrzucali do wody. Most cały obwieszony jest kłódkami. Jakby ktoś miał pilną potrzebę, to kłódkę można kupić od ulicznych handlarzy na miejscu (5 EUR)
Ten most, to jednocześnie deptak - nie ma na nim ruchu kołowego.
Podobno ma być wprowadzona opłata za przejście tym mostem - na razie jest bezpłatny.
W dali widać siedzących, leżących ludzi na nabrzeżu rzeki.


 Notre-Dame (Nasza Pani). Wejście do świątyni jest darmowe. Akurat trafiliśmy na nabożeństwo. Rozdawano  kartki z tekstem do śpiewania, razem z nutami (pewnie coby nie fałszować).
Uczta dla uszu - słuchać psalmów w wykonaniu tamtejszych solistów i chóru.

Sacre Coeur  - rzymskokatolicka Bazylika Najświętszego Serca położona jest na Montmartre - najwyższym paryskim wzgórzu skąd roztacza się malowniczy widok na większą część miasta. Świątynia została wzniesiona w stylu romańsko-bizantyjskim z białego wapienia, a dokładniej z trawertynu. Dzięki specyfice tego materiału elewacja nie szarzeje pomimo szkodliwego działania zanieczyszczeń i warunków pogodowych.
Było tak ciepło, pięknie, że muszę przyznać się bez bicia iż spędziłam godzinę leżąc na ławeczce u stóp bazyliki, wystawiając twarz do słońca.

środa, 17 kwietnia 2013

Paryż wiosną

 Podobno: "ten sobie ubliża, kto ma za co, a nie chce jechać do Paryża" - J.U. Niemcewicz

Powiedzmy - raz w życiu można się na taką wyprawę szarpnąć - i to też zrobiłam.
Spośród wielu możliwości spędzenia czasu w mieście, wybrałam spacery po parkach.
Jakżesz brakowało mi kwiecia tej wiosny.
Chodziłam, syciłam zmysły - bo nie tylko oczy, ale i nos - po zmierzchu wokół unosi się oszałamiający zapach hiacyntów, narcyzów i innych.
Cóż, Mona Liza może na mnie poczekać, a ja na nią. Gdybyśmy nawet się nie zobaczyły, pewnie obie płakać nie będziemy.
Zadziwiającym jest to, że w parkach, wprost na ziemi siedzą ludzie, w torbach mają wino, kieliszki.
Niespiesznie rozmawiają, sączą powoli wino i upajają się urodą miejsca.


Miałam wrażenie, jakby wszystko w tym mieście było urządzone dla wygody mieszkańców - póki nie sprawiasz sobie i innym problemów wolno ci robić naprawdę wiele (np. pić publicznie wino, położyć się na trawie, ławce...)

Upss.Tam nie ma parków, tam są OGRODY :)



 Prymulki













czwartek, 4 kwietnia 2013

Co wystepuje w przyrodzie?

W przyrodzie występuje mój telefon.

Tyle, że ja nie wiem gdzie?
Definitywnie!?

poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Po świętach


Spóźnione, ale szczere.


Już prawie po świętach.
Oto  bukiecik w maleńkim pękatym wazoniku, wstawiony między jaja do święconki.
Kwiaty były oczywiście mniej rozwinięte

Wiem, że w swoich domach macie cudne, przepiękne stroiki, ale tak mi się chce koloru, że postanowiłam utrwalić i podzielić się z Zaglądającymi urodą moich  kwiatów.
Kwiaty doniczkowe, choć piękne nie sprawiają tyle frajdy co tulipany czy też żonkile.

Początkowo bukiet miał kwiaty w pąkach. Z czasem kwiaty rozwinęły się. Żonkile pięknie pachniały, tulipany  na początku przypominały maki
Uroda kwiecia jest tak nietrwała.
Pewnie dlatego poczułam impuls, aby utrwalić choć ostatki piękna.


 A ten bukiet dostałam w prezencie na święta.
Piękny.