Widok ze szczytu skoczni Holmenkollen.
Z takiej wysokości skakał Adam Małysz - strach patrzeć w dół, cóż dopiero rzucać się w przepaść.
U podnóża skoczni, jak należy - stoi i pilnuje porządku troll - narciarz.Może nawet będzie skakał? |
O godzinie 13.30 następuje zmiana warty przed Pałacem Królewskim - tu widać jednego z żołnierzy - płci pięknej. Ta kita doczepiona do kapelusza jest elementem stroju galowego. |
Jakby ktoś miał wątpliwości ,czy Norwegowie mają poczucie humoru... |
Widok z fiordu na słynny Ratusz. Wręczane są w jego wnętrzu Pokojowe Nagrody Nobla. |
Tak wygląda największa w Europie sala Ratusza w Oslo. |
Norwegia była moim permanentnym marzeniem.
Zdążyłam kupić cztery przewodniki przed każdą niedoszłą do skutku, podróżą.
Te fiordy, ta przyroda...
W końcu stało się.
Szczęśliwie dopisała pogoda, przynajmniej częściowo - co wcale nie jest takie oczywiste.
Fontanna na placu teatralnym |
Mało mi potrzeba do szczęścia, ale bujność przyrody zachwyca.
Oczywiście udało mi się dostrzec różnice - dopiero kwitły tu piwonie i złotokap - czyli mimo opóźnionej wiosny u nas - różnica w wegetacji roślin wynosi około miesiąc.
Norwegia należy do najdroższych państw na świecie, a Oslo uznano za najdroższą stolicę .
Zanim pojechałam mówiono mi, że jak w Polsce coś kosztuje 1 zł, w Paryżu ta sama rzecz bdzie kosztować 3 zł, w Oslo trzeba wyjąć 7 zł z portfela.
Przydała się zgromadzona wcześniej wiedza na temat miasta - aby nie pójść z torbami.
Do jedzenia kupowaliśmy najtańsze jedzenie - czyli łososia i krewetki - na promocji są tańsze niż w Polsce.
Tym sposobem mimochodem zażyliśmy luksusu.