sobota, 22 czerwca 2013

Burza

Wczoraj padał deszcz.
Niby nic wielkiego.
Tyle, że takiej ulewy nie pamiętam.

Zrobiło sie prawie czarno.
Wiatr powiał taki, że złamał drzewo u sąsiadów, u nas wywrócił 15m świerk.
Szczęsliwie nic nikomu sie nie stało.
Ogród stoi w wodzie. Magnolie żółkną, traca liście - umierają.
Sosna  stojąca niedaleko poczuła pewnie sympatię do krzywej wieży w Pizie i postanowiła ją naśladować.
Pewnie jednak w stopniu nachylenia już ją przescignęła.

Czekają mnie wielkie porządki.

2 komentarze:

  1. U nas w piątek nieźle wiało.Na razie jestem bez strat, ale przed domem mojej koleżanki nie ma już wiekowej lipy.

    OdpowiedzUsuń