niedziela, 29 września 2013

Jako kobieta

Wyobraźmy sobie taką sytuację:  kobieta, mężczyzna bardzo chcą mieć dziecko.
Kiedyś był to problem nie do przejścia.  Można było co najwyżej  adoptować sierotę.
Dziś wpisuje się w Google hasło: surogatka, komórki jajowe, bank spermy - i jak posiada się walory pieniężne,  otwierają się przed nami możliwości. Niemalże jak Sezam.

Wybiera się z katalogu dawczynię komórek jajowych (w USA legalnie).Ogląda się jak ta kobieta wygląda, jakie ma pasje, czym się interesuje, jej stan rodziny (można obejrzeć jej  dzieci).
Następnie bank spermy - tu też można wybrać cechy dawcy.

W Indiach za ok 6 000 $ surogatka donosi dziecko i je odda po urodzeniu, zrzekając się praw.hbo.dziecko-z-googlea

Jeśli chodzi o koszmar niepłodnych par marzących o dziecku - jest to rozwiązanie doskonałe - starczy mieć pieniądze.
Dzieci jednak potrzebne są różnym ludziom, do różnych celów - niekoniecznie zacnych.
 Oczywiście postępu nikt nie zatrzyma.
Może bardziej chodzi o ucywilizowanie tego procederu.Dzieci z Googla - wywiad

W Polsce, przy całym tym szumie o in vitro, nie ma żadnych rozwiązań prawnych dotyczących tej dziedziny medycyny. Pewnie nie będzie w najbliższym czasie.
Nam bliżej do idei niż praktyki.


Otwiera się oto puszka Pandory - komu przyniesie największe korzyści?

sobota, 21 września 2013

Wiedeń - ciekawostki

Prater najstarsze europejskie (a może i na świecie) wesołe miasteczko. Pierwowzór wszystkich powstałych później na świecie.Wstęp jest wolny - płaci się za poszczególne atrakcje.

To szczyt karuzeli łańcuchowej -najdłuższej na świecie.

Takie właśnie wtopione w chodnik nutki skaczą na chodniku na Praterze.

Kahlenberg - stąd wyruszał Sobieski z odsieczą .

Wienerschnitzel - obowiązkowo. W szklankach czerwone wytrawne wino -produkt z pobliskich winnic.

Sachertorte mit sahne. Do tego była jeszcze Wiener Cafe

ła
Wejście do Opery Wiedeńskiej

Słynne wiedeńskie  łasuchy - starczy zbliżyć się do Dunaju - już podpływają.

Nie spodziewałam się, że Wiedeń zrobi na mnie tak piorunujące wrażenie.
Przestrzeń, dostojeństwo, luksus.
Zapobiegliwie wybrałam termin wyjazdu w czasie gdy pogoda miała być piękna,a tłumy zwiedzających już przerzedzone - patrzyłam w internecie na klimat i oszacowałam najlepszy czas.
I tu nastąpiła niespodzianka.
Tłumów oczywiście nie było(proszę jak się sprawdziło), za to padał deszcz.
Jak wjechaliśmy na Kahlenberg (przy dobrych warunkach atmosferycznych widać ze wzgórza dalekie Alpy),
była taka mgła, że widoczność spadła do 10-15metrów.
Przez cały pobyt zresztą ani razu nie wyszło słoneczko.
Nie ma letko:)
Pocieszyliśmy się jednak skutecznie zapełniając brzuszki specjałami wiedeńskiej kuchni.
Sznycel jak widać prawie że nie zmieścił się na talerzu.Wina nikt nie żałował - dostaliśmy je w szklankach, a na deser Sachertorte mit sahne i Wiener Cafe.
Zadowoleni, na koniec dnia, po tak udanej uczcie stwierdziliśmy, że najlepszą formą zwiedzania miasta jest jeżdżenie tramwajem od pętli do pętli.
Wiedeń jest zjawiskowy.
Widać, że został oszczędzony przez wojnę. Te elewacje kamienic  - zachwycające.

piątek, 20 września 2013

Wiedeń - miasto kultury i sztuki



Belweder

Utrzymane w stylu francuskim ogrody przy Zamku Schönbrunn. Akurat widać pana koszącego trawę. Po skoszeniu  wałował ją - aby nie rosła do góry.

 Fontanna Neptuna i Glorietta na wzgórzu, z którego rozciąga się panorama Wiednia

Zamek Schönbrunn był letnią rezydencją cesarską. Urodził się tu i zmarł Franciszek Józef I

Liczne kawiarnie i dorożki stanowią znak rozpoznawczy miasta.

Witryna sklepowa w centrum

Wiedeń
To tu tworzyli słynni klasycy wiedeńscy: Joseph Haydn, Wolfgang Amadeusz Mozart i Ludwig van Beethoven.
 Słynna dynastia Straussów, w mieście urodził się Johann Strauss oraz jego synowie – Johann, Josef i Edward.
 W karnawale w mieście corocznie odbywają się wystawne bale i słynne koncerty noworoczne Filharmoników Wiedeńskich.