poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Po świętach


Spóźnione, ale szczere.


Już prawie po świętach.
Oto  bukiecik w maleńkim pękatym wazoniku, wstawiony między jaja do święconki.
Kwiaty były oczywiście mniej rozwinięte

Wiem, że w swoich domach macie cudne, przepiękne stroiki, ale tak mi się chce koloru, że postanowiłam utrwalić i podzielić się z Zaglądającymi urodą moich  kwiatów.
Kwiaty doniczkowe, choć piękne nie sprawiają tyle frajdy co tulipany czy też żonkile.

Początkowo bukiet miał kwiaty w pąkach. Z czasem kwiaty rozwinęły się. Żonkile pięknie pachniały, tulipany  na początku przypominały maki
Uroda kwiecia jest tak nietrwała.
Pewnie dlatego poczułam impuls, aby utrwalić choć ostatki piękna.


 A ten bukiet dostałam w prezencie na święta.
Piękny.





4 komentarze:

  1. Piękne te kwiaty!
    Na Wielkanoc lubię mieć w domu hortensje, ale w tym roku miałam jednak inne priorytety.

    OdpowiedzUsuń
  2. Widok za oknem przytłacza.
    Tak chce się koloru.
    Aż do bólu.
    Szkoda, że kwiecie jest tak nietrwałe.

    Postanowiłam w przyszłym roku wyjechać na przednówku gdzieś na południe Europy.
    Pocieszam się tą myślą.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wyjadę, albo nie...
    Ja to sie cieszę byle czym, byle sie pocieszyć

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten wyjazd to doskonały pomysł. Niech dojdzie do skutku :)

    OdpowiedzUsuń