Dom Bractwa Czarnogłowych z początku XVI w |
Dawna legenda głosi, że co roku z Dźwiny wynurza się karzeł i pyta: Czy Ryga już została zbudowana? Odpowiedź ponoć brzmi: Jeszcze nie. Bo gdyby ktoś odpowiedział, że Ryga już zbudowana, musiałaby utonąć w Dźwinie, ze wszystkimi domami i kamieniami.
Największy rozkwit miasta miał miejsce, gdy należąc do Gildi, Hanzy kontrolowała wraz z innymi stowarzyszonymi miastami, handel między wschodnią a zachodnią Europą.
Gildia (niem. Gilde – związek); także konfraternia (z łac. współbractwo) – w średniowiecznej Europie stowarzyszenie o charakterze obronnym, religijnym lub towarzyskim.
W XI w. kupiectwo stało się najbogatszą warstwą miejskiej społeczności. Wobec dużego zagrożenia, jakie stanowiły na drogach bandy rabusiów, kupcy organizowali się w gildie, wspólnie ponosząc koszty organizowania podróży i gromadzenia towarów, dzięki czemu rozkładało się ryzyko związane z handlem.
Nazwą tą określano w północnej Europie także cechy rzemieślnicze. Polska nazwa „giełda” pochodzi od dolnoniemieckiego słowa „die Gilde” ta ze staro skandynawskiego gildi – oznaczająca zebranie, stowarzyszenie, następnie cech rzemieślniczy (za
Wikipedią)
Nocna wystawa sklepu z suwenirami |
Także w Rydze na mostku zakochane pary "zakluczają" swe uczucia. |
Hale targowe w Rydze (największy targ w czwartki - za hotelową recepcjonistką ).
Do funkcji handlowej wykorzystano cztery dawne niemieckie hangary lotnicze służące przed I wojną światową do przechowywania sterowców.
Budynek powstał w 1930 roku i w owym czasie był największym takim obiektem na świecie o powierzchni 15000 metrów kwadratowych. Dzisiaj sprzedawcy, zwłaszcza warzyw i owoców oblegają już także zaplecze targowiska. Właściwe hale podzielono na sektory w których sprzedawane są różne produkty.
Tu można tanio zjeść obiad, a także napić się najlepszego na świecie kwasu chlebowego - nalewanego z beczek jak piwo - hala najbliżej rzeki Dźwiny (Daugavy).
Byłam akurat w czwartek i na placu wokół targowiska królowała woda brzozowa (w sensie sok z brzozy).
Dwulitrowa butelka za 1,5 eur, to oczywiście była gratka dla mnie.
Największym zaskoczeniem dla mnie w Rydze był jednak rozmiar rzeki Dźwiny.
Jest ona ogromna - dopiero widząc uświadomiłam sobie, co to znaczy druga rzeka pod względem wielkości uchodząca do Bałtyku.
Pewnie ze trzy razy szersza niż Wisła w Warszawie i o wiele głębsza.
Jeśli ktoś byłby w Rydze, to polecam wizytę w barze Skyline w hotelu Radisson na 16 piętrze(300m od Pomnika Wolności). Można podziwiać z wysoka cudną panoramę całego miasta, Wjeżdża się zewnętrzną przeszkloną windą.
Bardzo klimatycznie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz