niedziela, 27 lipca 2014

Lektury

Miewam napady chorobliwego czytelnictwa.
Właśnie wpadłam w ciąg.
Niestety dosłownie.
Nieważne co mam do zrobienia, jak mnie nachodzi, to ważne jest tylko jak zakończy się akurat to co czytam.
Nie, żebym czytała szybko. Raczej wolno.
Sytuacja taka rozwala mi cały porządek dnia, wymyka się spod kontroli. Niech się pali, wali - ja czytam.
Nieraz po takim ciągu obiecywałam sobie poprawę.
Jedyną metodą jest wogóle nie czytać.

Odkryłam JO Nesbo i jego twórczość - jestem przy piątej jego książce (mam apetyt na jedenaście).
Pewnie nie przestanę, dopóki nie wyczytam wszystkich liter z kolejnych powieści.
 Wiadomo, lektura jest to lekka, łatwa i przyjemna.
 W większości akcja kryminałów rozgrywa się w Norwegii.
Norwegia jest dla mnie miejscem szczególnym (w zasadzie nie wiem czemu?).

Byłam w Oslo i czytając powieść, która się tam rozgrywa widzę miejsca w których  się ona toczy
Podoba mi się taki stan. Tak sobie czytam i wychwytuję różne, rzucane mimochodem informacje o zwyczajach, historii, opiniach jakie Norwedzy sami mają o sobie.

Zastanawiam się, na ile mogę opierać swoje opinie, wiedzę  o np. Norwegii, obserwując to, co w swych fikcyjnych przecież  powieściach przedstawia autor?

Pisze ją jednak swojak o swoich. Wiadomo - takim typem książki rządzą określone zasady: zawiązanie, rozwój i zakończenie akcji. W międzyczasie jednak poznajemy bohaterów, którzy tak a nie inaczej zachowują się, wyrażają opinie na różne tematy - bo tak stworzył ich autor - dziecko tej ziemi.

A ja mogę porównać te opinie do mojego widzenia świata.

 Szczęśliwie dotychczas fabuła kończyła się dobrze, tzn główny bohater przeżył (nienawidzę powieści ze złym zakończeniem - mam wtedy ochotę znaleźć i pobić autora - a frustracja spowodowana takim zakończeniem długo pozostaje).

8 komentarzy:

  1. cos mi nie wyszlo z komentarzem, wiec jeszcze raz. Skonczylam wlasnie jedna ksiazke Nesbo, a druga czeka juz na polce :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nesbo wciąga jak odkurzacz.
    Ciekawe, co czytałaś?

    OdpowiedzUsuń
  3. przeczytalam "Syna", w domu mam ksiazke z czyms czerwonym w tytule, ale nie pamietam teraz :) artdeco

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie czytałam, nawet nie mam na swojej cudnej liście - którą zrobiłam, coby nie przeoczyć niczego. Co za zaniedbanie:)
    Lubię patrzeć jak zmienia się to jak i o czym pisze autor z upływającym czasem.

    Ja zaczęłam od "Łowcy głów", później był "Właściciel", a teraz staram się wg kolejności powstawania.

    OdpowiedzUsuń
  5. ach te listy, moja jest tak dluga, ze drugiego zycia mi nie starczy na przeczytanie. Pobyt w USA zmienil calkowicie moje czytanie, zaniedbalam europejskich pisarzy, ale dzieki blogom odkrywam nowych. Czytalam duzo szweckich I dunskich, ale Nesbo byl dla mnie calkowitym odkryciem I chetnie do jego ksiazek powroce :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie byłabym sobą gdybym nie zapytała, kto z amerykańskich pisarzy zrobił na tobie wrażenie "Łał" :D

    OdpowiedzUsuń
  7. pierwsza ksiazka tutaj byla autorstwa Barbara Kingsolver I przeczytalam pozniej chyba wszystkie jakie napisala; lubie takze Lillian Hellman, Dashiell Hammett , D. Parker, M. Connelly, ostatnio odkrylam Gary Shteyngart :) artdeco

    OdpowiedzUsuń