wtorek, 15 listopada 2011

Kot bez zobowiazań

Jakiś czas temu zauważyłam pojawiające się zdechłe myszy na tarasie.

Przeprowadzone zostało śledztwo na tę okoliczność.

Okazało się, że sprawcą jest kot sąsiadów.
Upodobał sobie nas i zaczął znosić co lepsze kąski, abyśmy z głodu nie zeszli.

Kot wyraźnie domagał się towarzystwa.
Coraz śmielej podchodził.
W tej chwili przychodzi, poprzytula się, pomruczy i idzie do domu.

Myszy i inne trofea wyrzucam jak nie widzi.


Niestety nie tylko myszy są jego zdobyczą.
Tu wypatruje ptaków na brzózce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz