Okazuje się, że można zostać przestępcą, nie wychodząc z domu, nie kiwając paluszkiem u nogi, nawet nie mrugając powieką.
Wystarczy zakupić towar handlowy(papierosy, ewentualnie alkohol) i czekać.
Faktura jest, wszystko legalnie załatwione, w majestacie prawa.
Nadchodzi jednak dzień zero, w którym to z prawego obywatela zamieniasz się w przestępcę(śpiąc smacznie nocą w łóżku).
Wszyscy wiedzą, że istnieje coś takiego jak akcyza.
Akcyza się zmienia.
Niby nic zdrożnego - państwo dba o swe interesy.
Okazuje się jednak, że nie wolno legalnie zakupionych rzeczy sprzedawać, bo zmieniła się akcyza.
Oczywiście nic nie dzieje się z przypadku.
Wszyscy to wiedzą.
Wytwórnie alkoholu jak i papierosów mogą szacować sprzedaż, są to jednak szacunki lepsze lub gorsze(muszą kupić od Skarbu państwa ileś akcyz- to te naklejone papierki).
Jak do tej pory błąd był wysoki.
Trzeba się wysprzedać, więc do ostatniego momentu idzie towar ze starą akcyzą.
Niepopularne papierosy(których komuś się zachciało) mogą w sklepach leżeć rok, alkohol -nawet 3
Nie jest ważne, że kupiłeś legalnie, popłaciłeś wszystko jak Bozia przykazała.
Z dnia na dzień chcąc odzyskać włożone pieniądze trzeba się narażać na horrendalne kary i uskuteczniać przestępstwo z premedytacją.
I nie wiadomo kto jest bardziej przestępcą: handlowiec, czy producent-amator?
Na pewno wiadomo kogo łatwiej złapać:adres i wszystkie dane znane.
Czy jest to wystarczająco zabawne, aby poprawić komuś humor?
Kiedy czytam o takich absurdalnych prawach i ustawach budzi się we mnie uśpiony anarchizm i Chęć ucieczki na jakąś "wyspę niczyją"...:(
OdpowiedzUsuń