niedziela, 12 września 2010

Narcyzm

Narcyz

Staję często przed własna niemocą wyrażenia tego co ważne, co czuję. Jakich słów bym nie użyła są niekompletne, wieloznaczne, nieodpowiednie.

Szczęśliwie istnieją ludzie obdarzeni nieporównywalnie większymi umiejętnościami werbalizacji tego co im w duszy gra.
Czytam i myślę: Skąd on(a)wiedziała, że właśnie tak myślę, że to jest istota tego co czuję?


"Wiara jest nadzieją na wyzwolenie z najcięższego więzienia, w jakie człowiek może zostać wtrącony, z więzienia własnego "ja", z opętania sobą i rozpaczliwego krążenia wokół siebie. Mówię "nadzieją" ponieważ rzeczywiście mało kto z nas z owego więzienia zostaje wyzwolony raz na zawsze i do końca...Niekiedy egotyzm człowieka bywa tak silny, że może w sposób wyrafinowany wchłonąć weń także jego życie religijne.

Prawdziwe nawrócenie zatem nie polega na stwierdzeniu, że istnieje Bóg, ale dopiero na egzystencjalnej realizacji tego odkrycia w taki sposób, że w swoim życiu schodzę z Jego tronu, na którym do tej pory zasiadałem z naiwną arogancją.

Boga potrzebujemy także dlatego, żeby poskromić naszą pokusę osądzania wiary drugiego, pokusę, która rodzi nietolerancję i może prowadzić do usprawiedliwianej religijnie grupowej nienawiści i przemocy. Religijna nietolerancja bywa często przejawem grupowego narcyzmu." Tomas Halik - Drzewo ma jeszcze nadzieję"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz