środa, 15 września 2010

Żółte róże


Veronique B

To fotografie moich żółtych róż z poprzednich lat.




Ta to Fresja lub Sunny rose. Zdaniem szkółkarza u którego kupiłam to Fresja, ale buszując po internecie mam wątpliwości.
Posadzona niedaleko wejścia kwitła jak oszalała. Był taki czas, że pomyślałam, że to różany chwast i lekceważyłam pielęgnację, ogrodniczo źle ją potraktowałam.
W tej chwili kwitnie jak wszystkie pozostałe, bez tej poprzedniej hojności.
Obraziła się


Bernstein rose (góra i dół)



Yellow garnish rose
To zjawisko to Gloria Dei. Czekam aż powtórzy kwitnienie w tym roku. W każdej fazie rozwoju kwiatu jest piękna. Żółta, na końcówkach różowa, im dojrzalsza tym bardziej różowa:)
Do tego piękny zapach.


8 komentarzy:

  1. No, no, jestem pełna uznania :)
    Przecież to najprawdziwsze rosarium!
    Zachwycający widok.
    Dziękuję za spełnienie mego życzenia :)
    Gdyby tak jeszcze można było przesłać zapach...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też żałuję.
    Wychodząc rano do pracy czasem zatrzymuję się aby powąchać.
    Ta prawie pomarańczowa nie powtarza kwitnienia, ale też cudnie, słodko pachnie. Niestety jest bardzo wrażliwa na mróz i często mi przemarza.
    Nie mam czasu ostatnio zupełnie na ogród, ale jest nadzieja.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zasusz mi jeden płatek którejś z nich, jeśli to nie spawiłoby Ci problemu. Odbiorę przy okazji i
    będę przechowywać w tomiku poezji.
    Nigdy nie trzymam zasuszonych kwiatów w domu, bo wierzę, że emanują złą energią, ale taki pojedynczy płatek to dla mnie jak talizman :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie ma sprawy

    Kiedyś były dostępne takie różane perfumy z bułgarskich plantacji róży.
    Były trwałe i pięknie pachniały
    Teraz dodaje się olejek z płatków róży:

    • Flower by KENZO
    • Brilliant White Diamonds by ELIZABETH ARDEN
    • Gloria by CACHAREL
    • White Linen Breeze by ESTEE LAUDER
    • Classique by JEAN PAUL GAULTIER
    • COCO by CHANEL
    • Chic by CAROLINA HERRERA
    • Silences by JACOMO
    • Y by YVES SAINT LAURENT
    • Addict by DIOR
    • Faberge by FABERGE
    • Lauren by RALPH LAUREN
    • 1000 by JEAN PATOU
    • Paloma Picasso by PALOMA PICASSO
    • Lalique by LALIQUE
    • 24K by JIVAGO
    • Joy by JEAN PATOU
    • Red by GIORGIO BEVERLY HILLS
    • Pink Butterfly by HANAE MORI
    • Magie Noire by LANCOME
    • Parfum d'Hermes by HERMES
    • Anna Sui by ANNA SUI
    • Madame Rochas by ROCHAS
    • Fendi Perfume by FENDI
    • Bijan Perfume by BIJAN
    • Le Feu d'Issey by ISSEY MIYAKE
    • Vera Wang Perfume by VERA WANG
    • Green Tea by BVLGARI
    • Ultraviolet by PACO RABANNE

    and many others… za ATLEYA GROUP

    OdpowiedzUsuń
  5. Swoja droga jak byłam w Madrycie pod koniec maja, to w telewizorni i radio bardzo utyskiwano, że opóźnione jest kwitnienie róż.
    Oni mają określony termin pełnego kwitnienia róż.
    Całe skwery, parki, długie wysepki miedzy jezdniami wysadzone są różami - co za widok.

    OdpowiedzUsuń
  6. Prawdziwy ogrodnik ma co najwyżej parę odmian, a każdą w dużej ilości.
    Ja jestem zachłanna i wciąż mi mało
    Po sztuce, dwóch.
    Ach ta ciekawość
    Oczywiście w ogrodzie panuje chaos.
    Kondycja róż też się zmienia.

    Właściwie tak naprawdę nie ma czym się chwalić - ale swoje oczy jestem w stanie nacieszyć.

    OdpowiedzUsuń
  7. Za Flower by KENZO szalałam swego czasu. Był to kiedyś mój ulubiony zapach. COCO by CHANEL używam czasem na wieczór,gdy nie ma ojca, bo to jest właśnie ten zapach, którego on nie znosi. Używam też Le Feu d'Issey by ISSEY MIYAKE.
    Twoje róże są piękne. I naprawdę masz, czym się chwalić :)
    Teraz będę czekać na tę Warszawę.

    OdpowiedzUsuń
  8. A już pożałowałam wpisu komentarza(że taki zarozumiały) i miałam go wykasować
    Cieszę się, że tak mnie nie odebrałaś:)

    OdpowiedzUsuń