niedziela, 10 lipca 2011

Wybory samorządowe - epilog

Wyobraźmy sobie małe osiedle. Mieszkańcy spokojni, bez zatargów z prawem.
W to miejsce przez kilka dni z rzędu podjeżdża radiowóz. Dwóch policjantów wychodzi, usiłuje dostać się do jednego z domków.
Właścicieli nie ma.
Po kolejnym dniu sąsiedzi zaczynają szeptać, snują domysły.
Pod koniec tygodnia, wracają z urlopu mieszkańcy owego domu.
Poinformowani przez życzliwych, jadą dowiedzieć się o co chodzi.
Okazało się, że to w sprawie przesłuchania. Poszukiwany był Pełnomocnik Komitetu Wyborczego
W zeszłym roku pisałam o wyborach samorządowych.
W czasie wyborów samorządowych wydaje się pieniądze. Należy je rozliczyć. Ustawodawca określa dokładnie kto może wpłacić i na co można je wydać. Komitet podpisał umowę z bankiem aby możliwa była jawność przeprowadzonych operacji.
Rozliczono, złożono sprawozdanie finansowe.
Zostało przyjęte bez zastrzeżeń.

O co wiec ten szum?

Pełnomocnik Komitetu Wyborczego został wezwany na przesłuchanie.

Okazało się, że w długiej na kilka stron umowie z bankiem doszukano się nieprawidłowości.
Otóż w umowie z bankiem Komitet Wyborczy powołał się na Ustawę o Ordynacji Wyborczej, zamiast wyszczególnić konkretnie przepis.
Błąd(?) zaistniał w jednym miejscu, w innych operowano konkretami.

Aby zniszczyć w zarodku szerzące się nieprawidłowości Komisarz Wyborczy postanowił z całą surowością podejść do wykrytych sprawców.
W związku z powyższym dwóch mundurowych nachodziło dzień w dzień osiedle, aby sprawców wykroczenia doprowadzić na posterunek i przesłuchać.

Uczyniono to skrupulatnie.

Zastanawiam sie tylko jaki jest cel szczuć na uczciwych ludzi jak to uczyniono.
Po co narażać ich na plotki, domysły?
Po co?
Co dobrego ma wyniknąć z takiego postępowania?

Oczywiście, wszystko powinno być wykonane poprawnie.
Powołano się na ogólnie dostępną konkretną ustawę. W jakim państwie stanowi to błąd?

Rzecz błaha?
Możliwe
Proszę wyobrazić sobie uczucia człowieka wracającego z urlopu, któremu sąsiedzi donoszą o poszukiwaniach i jego zapał do dalszego społecznego zaangażowania.
Sprawa jest w toku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz