sobota, 3 września 2011

Wybory samorządowe - rozstrzygnięcie

Kandydaci na samorządowców, których obserwowałam, otrzymali z sądu powiadomienie o rozstrzygnięciu sprawy ( pisałam w lipcu).

Zostali uznani winnymi.

Zostali ukarani grzywną w wysokości100zł, oraz mają pokryć koszty sądowe w wys. 80zł

Wszyscy oni są po najlepszych warszawskich uczelniach, w tym jeden z nich jest praktykującym prawnikiem.

Rozważali możliwość odwołania się od wyroku, ewentualnie napisania skargi do Rzecznika Praw Obywatelskich - za dławienie inicjatyw samorządowych.

Ponieważ jednak są zapracowanymi ludźmi, stanęło na tym, że zapłacą i zakończą myślenie na ten temat.
Trzy osoby z nich stwierdziły, że są mocno zniechęcone i pewnie nie będą się angażować w czasie następnych wyborów. Co nie znaczy, że przestały pracować społecznie.

Ponieważ akurat jestem po prześledzeniu tego(prawie cztery godziny)i tego, to zastanawiam się czy nie jest to celowe działanie? Utrącać tych, co chcieliby coś zrobić.

Czasem myślę sobie, że lepiej wiedzieć mniej.
Człowiek wtedy jakby spokojniejszy i nie kombinuje nic sobie.
Co najwyżej ma problem z dobraniem koloru lakieru do paznokci.

A przed nami kolejne wybory.

Tak sobie myślę, że mamy scenę polityczną podzieloną na tych co chcieliby bardzo coś zrobić, ale nie maja pojęcia jak się do tego zabrać.
Oraz tych, co wiedzą jak się zabrać, tylko głównym ich celem jest zabezpieczenie siebie przede wszystkim, a ta odrobina zrobiona dla wszystkich, to tylko dlatego, że trzeba czymś zamydlić oczy obserwatorom.

Nie wiem co jest lepsze.

Pewnie zagłosuję na jakieś małe, nowe partie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz