piątek, 3 lutego 2012

Zepsute termometry

Temperatura spadła do -22
To, że spadła w nocy to pikuś.
Nic dziwnego.
W ciągu dnia -16 powoduje moją podejrzliwość.
Musiałam upewnić się - pomaszerowałam do innego termometru.
Wszystkie zepsute!
Kożuch przeznaczony do oddania z powrotem wrócił do łask.
Jest zimno - nawet dla takiego co uważa, że do -10 nie warto rękawic zakładać.

5 komentarzy:

  1. U mnie jeszcze mroźniej, niestety, ale kożuch ciągle w szafie.

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie chyba też popsuły się. W ogóle nie chcą podejść chociaż pod zero:) Ciepełka jednak życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie mroźno i generalnie rękawic będąc przeciwniczką - pilnuję się przy każdym wyjściu ;)
    Przynajmniej na łyżwach można śmigać :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Łyżwy dobry sport
    Umiesz przekładankę do tyłu?

    OdpowiedzUsuń