Fiesta hiszpańska czyli mężczyźni prawdziwi tacy....
Jeśli ktoś oglądał wczorajszy mecz Hiszpania - Holandia, to widział kapitana drużyny hiszpańskiej Casillasa , który po zakończeniu dogrywki z radości płakał jak dziecko. Obcierał łzy rękawem koszulki. Widać było, że jest bardzo szczęśliwy zażenowany. Koledzy w porywie radości tulili go pocieszając. Zyskał moją sympatię od razu.
Chyba się trochę otrząsnął, bo proszę obejrzeć jak zachował się w czasie wywiadu z młodą dziennikarką.
Ostatni mecz to oglądałam w 1973, gdy Polacy grali na Wembley z Anglią. Oglądałam natomiast migawki z Hiszpanii już "po". No nie powiem, wypowiedzi w stylu: "może i mamy kryzys, może i źle się u nas dzieje, ale za to jesteśmy najlepsi w piłce nożnej" nawet wywarły na mnie wrażenie.
To jedyny mecz jaki oglądałam. Lubię te emocje sięgające zenitu. Cała prawda o ludziach zawiera się w reakcjach w ekstremalnych sytuacjach.
Ten wywiad był pewnie niedługo po.. Chłopak w pewnym momencie przejmuje inicjatywę, najpierw pozdrawia rodziców a potem pyta: I co byś chciała abym ci powiedział(ma mówić o swojej słabości, czy zwycięstwie)?
cisza
no i następuje akcja
Bardzo podobała mi się postawa trenera hiszpańskiego. Po spudłowaniu w oczywistej sytuacji bramkowej uspokajał i dodawał otuchy graczom - też bym tak zrobiła - nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem
Jeśli chodzi o kryzys, to każdy sukces pozwala się otrząsnąć choć trochę z traumy.
Sytuacja w Hiszpanii jest ogólnie trudna, bo większość dochodu na państwo spływa z Kraju Basków i Katalonii.
Regiony te chcą uzyskać samodzielność coraz mocniej - może właśnie przez kryzys(czego mają się z resztą dzielić wypracowanym dochodem?). Osobiście nie wyobrażam sobie tego podziału. Dla mnie Hiszpania to Madryt, Barcelona i San Sebastian
Ostatni mecz to oglądałam w 1973, gdy Polacy grali na Wembley z Anglią.
OdpowiedzUsuńOglądałam natomiast migawki z Hiszpanii już "po".
No nie powiem, wypowiedzi w stylu: "może i mamy kryzys, może i źle się u nas dzieje, ale za to jesteśmy najlepsi w piłce nożnej" nawet wywarły na mnie wrażenie.
To jedyny mecz jaki oglądałam.
OdpowiedzUsuńLubię te emocje sięgające zenitu.
Cała prawda o ludziach zawiera się w reakcjach w ekstremalnych sytuacjach.
Ten wywiad był pewnie niedługo po..
Chłopak w pewnym momencie przejmuje inicjatywę, najpierw pozdrawia rodziców a potem pyta: I co byś chciała abym ci powiedział(ma mówić o swojej słabości, czy zwycięstwie)?
cisza
no i następuje akcja
Bardzo podobała mi się postawa trenera hiszpańskiego.
Po spudłowaniu w oczywistej sytuacji bramkowej uspokajał i dodawał otuchy graczom - też bym tak zrobiła - nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem
Jeśli chodzi o kryzys, to każdy sukces pozwala się otrząsnąć choć trochę z traumy.
Sytuacja w Hiszpanii jest ogólnie trudna, bo większość dochodu na państwo spływa z Kraju Basków i Katalonii.
Regiony te chcą uzyskać samodzielność coraz mocniej - może właśnie przez kryzys(czego mają się z resztą dzielić wypracowanym dochodem?).
Osobiście nie wyobrażam sobie tego podziału. Dla mnie Hiszpania to Madryt, Barcelona i San Sebastian
Takie wygrane powinny scalać naród
jeżeli dobrze kojarze ... /bo filmik mi sie nie otwiera/ to mloda dziennikarka jest jego anrzeczona
OdpowiedzUsuńWitaj anonimie
OdpowiedzUsuńNic na ten temat nie wiem(nie leży to w zakresie moich zainteresowań).
Czy zmienia to jednak stan rzeczy?
Filmik zaraz spróbuję poprawić
Wyjaśniam
OdpowiedzUsuńStan rzeczy jest taki, że facet jest fantastyczny:)