czwartek, 26 sierpnia 2010

Czy da się ucieć przed Gębą?

Przyprawianie komuś Gęby ma wielkie tradycje.
Weźmy takiego np posła J.Palikota.
No z czym się on kojarzy?
Z czym?
Ależ oczywiście z wibratorem.
Kto takiego człowieka może brać poważnie?
O co jednakże chodziło?

" Był policjant który zgwałcił studentkę.Udawano, że nic się nie stało. A ja pisałem interpelacje, skargi... Bez rezultatu.
Potem zdarzył się kolejny incydent-zmuszanie do seksu oralnego z przykładaniem pistoletu do głowy. Co mogłem zrobić? Napisałem kolejne pismo, interpelację. I znowu nic. Więc uznałem, że konieczny jest spektakl. Wziąłem te dwa gadżety- pistolet i wibrator- jako symbol tego co tam się działo. Poszedłem i pokazałem ludziom " - J.Palikot

Gdyby pani poseł Prządka do której zwracałam się o wsparcie w sprawie refundacji leków na SM miała takiego powera jak J.Palikot - to pewnie leki nowej generacji na tę chorobę byłyby refundowane. Kto jednak zaryzykuje uzyskanie takiej Gęby?

To jak łatwo powierzchownie i krytycznie ocenić innych pokazuje sprawa kota wrzuconego do kosza na śmieci.

Oczywiście jestem przeciwna wrzucaniu jakichkolwiek zwierząt do koszy.

Ja nie wiem co ten kot zrobił, że spotkał go taki los-choć wiem jakie potrafią być dokuczliwe. Kot posiedział chwilę w koszu, nie został uderzony,okaleczony ani zabity.
Jak widać darł się i drapał wystarczająco głośno, że nie tylko ktoś udzielił mu pomocy, ale dotarł do kompromitującego nagrania. Wrzucił do netu, internauci zlokalizowali kobietę i mało co jej nie zlinczowali - musiała dostać ochronę policji.

Cóż można powiedzieć?

Gęba straszna rzecz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz