W mojej dalszej rodzinie jest singielka.
Lata swoje ma.
Postanowiła ułożyć sobie życie z pewnym mężczyzną.
Po pewnym czasie, zostawił ja spodziewającą się potomstwa.
Życie toczy się dalej.
Urodziła i jako matka samotnie wychowująca postanowiła udać się do księdza i ochrzcić swoje roczne dziecko.
Usłyszała od proboszcza, że chyba nie spodziewa się, że jej dziecko będzie chrzczone z tymi z pełnych rodzin.
Kazał jej przyjść w poniedziałek, po ostatniej mszy. Chrzestni muszą przynieść zaświadczenie o odbytej spowiedzi, bo na pewno będą bez i sprofanują sakrament komunii
Ludzki człowiek. Znam takie przypadki, kiedy w ogóle w takich przypadkach odmawiano chrztu.
OdpowiedzUsuńBardzo ludzki.
OdpowiedzUsuńPowiedz tylko czemu piana mi z ust poszła z ust jak to usłyszałam.
Pewnie chora jestem?