Likwiduję firmę - na pewno do końca roku.
Wypaliłam się.
Stałam się wyrobnikiem z własnej woli.
Co będzie?
Gdybym była pracownikiem wylałabym wiadro pomyj na pracodawcę, że nie poznał się na takiej doskonałości( :DDD)
Ponieważ sama decyduję, to dobrze mi tak.
Zwolnię pracownice - staniemy się równe(poza doświadczeniem)
Kto chce, może mi dokuczać ile wlezie.
Nie ma nic bardziej inspirującego jak wściekłość.
Może jeszcze zazdrość - ale tu nie ma pola manewru.
Będę wolna
Będziesz wolna, ale wściekła czy wolna i szczęśliwa?
OdpowiedzUsuńChyba raczej wolna i szczęśliwa.
OdpowiedzUsuńChoć mam świadomość, że trudno jest zaczynać po raz kolejny:)
Aha! Bardzo dobrze, czyli masz już kolejne plany.
OdpowiedzUsuń