piątek, 11 czerwca 2010

Spełnione prośby

Wszyscy marzyliśmy o cieple.
Słaliśmy w myślach Bogu prośby.
Ziściło się.

Teraz nie pozostaje nic innego tylko dziękować:)

Dlatego najbardziej ze wszystkich pór roku kocham jesień.

3 komentarze:

  1. Do poniedziałku jakoś damy radę ;)
    A potem podobno znów jesiennie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ha! Znów nastąpiła wymiana klimatyczna.
    U nas ziąb, wczoraj założyłam kurtkę (jesienną) i czułam jak deszcz zwilża moją blond czuprynę.

    Czyżbym przypadkowo, we śnie, przy użyciu nadprzyrodzonych mocy, powodowana zmartwieniem spowodowanym doniesieniami o powodziach, posłała Wam nasze upały?

    OdpowiedzUsuń