niedziela, 27 czerwca 2010

VIPy

Ponieważ rozpoczął się sezon festynów i różnych innych zabaw na powietrzu, w mojej miejscowości zorganizowano Dni Miasta.
Jak to zwykle bywa, rozpoczęły się mszą.
Siedzenia ustawione amfiteatralnie. Po lewej od sceny miejsca dla Vipów, czyli radnych, burmistrza itd.
W pierwszym rzędzie nikt nie ośmielił się zasiąść(takie skromne towarzystwo).
Miejsca pozajmowane od drugiego rzędu i dalej.
Msza się rozpoczęła.
Wszyscy skupieni.
Cichcem, między ludźmi przemyka się para miejscowych żuli.
Wypatrzyli wolne miejscówki i zasiedli w pierwszym rzędzie.
Wiernych tymczasem ogarnęły jakieś dziwne spazmatyczne zachowania.

2 komentarze:

  1. Przynajmniej miejsca się nie zmarnowały :)

    OdpowiedzUsuń
  2. :DDD

    To prawda

    Na szczęście nie był to Wielki Czwartek i nie trzeba było nóg im obmywać:)

    OdpowiedzUsuń