sobota, 15 maja 2010

Otwarcie sezonu

Zasadziłam dziś kwiaty na balkonie.
Na razie 28, w przewadze pelargonie.
W sumie można się zastanawiać po co narobiłam się dziś i zorganizowałam sobie robotę na cały sezon.
Na szczęście pelargonie nie są wymagające. Wręcz jak przeschną, to obficiej kwitną.
Przez parę sezonów miałam surfinie - to dopiero jest zjawisko, ale ile pracy wymagają.
A jak się nie dopilnuje, to bezpowrotnie tracą urodę.

Rozpoczęłam też przycinanie bzów. Mam takiego jednego zaszczepionego na pniu - pojedynczy.
Jest już taki duży, że nadszedł czas na zdyscyplinowanie go.
Bedzie dużo kwitnących gałęzi do rozdzielenia.

2 komentarze:

  1. Ja jeszcze zwlekam, bo wyjątkowo zimno w tym roku.
    Też będę miała pelergonie.I szałwię. Wszystko w czerwieni.
    Jarzębina już kwitnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. To dobra pora na sadzenie, bo łatwo się przyjmie:)
    Też mam w czerwieni.
    Moje ulubione to różowo-białe.
    Nie było jednak takiej ilości.

    OdpowiedzUsuń