piątek, 21 maja 2010

Smacznego

Oto parę witryn które wyjątkowo przypadły mi do gustu

Słodka dekoracja do tortów lub ciast

Tu po prostu nie można myśleć o chudnięciu. Samo do gardeł się pcha:)

Oliwki z anchois - niebo w gębie,choć nigdy nie lubiłam:)

Papryczki nadziewane, wszelkiej wielkości i smaków

Stoisko wędliniarskie - to co na górze wisi, to całe świńskie nogi z szynką. Są tak przygotowane, że nie wymagają chłodzenia.

Normalnie więcej niż raj. Nawet wysilać się aby zerwać, nie trzeba.
Skusiłam się na francuskie ciasteczko. Akurat źle trafiłam. Jakoś w Warszawie jadłam lepsze.

Chodzimy po mieście, chodzimy. Sycimy oczy pięknem, sycimy.

Zdumiewające jest, ze nawet w sklepie z ciuchami można natknąć się na ścianę z obrazami, stwarzającymi nastrój miejsca (taka marnacja przestrzeni handlowej - u nas nie do pomyślenia).

Przy jednej z głównych ulic jest sklep H&M usytuowany budynku po starym teatrze.
Wchodzisz, a tu krużganki, piękny wystrój, obrazy na ścianach, kwiaty.
W takiej atmosferze bez pośpiechu robisz zakupy(najbardziej jedna rzecz nam się nie podobała:))


P.S.Przykro mi, że nie udało mi się oddać uroku tego miejsca.
Zdjęcia wyszły takie trywialne - 22.05.2010

2 komentarze:

  1. 0_0 w takich sytuacjach jak ta, nawet z perspektywy widza mam skręt kiszek i pretensję do świata, że mam dietę ;)))

    Pozdrawiam
    - e.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dieta wyostrza zmysły:)
    Dopiero będzie, jak wolno Ci będzie popróbować.
    Zjesz okruszek i poczujesz "niebo w gębie"
    Jaka Sangria(domowej roboty) jest pyszna.
    Porto też niezłe.
    Najmniejszy zachwyt był przy zielonym winie portugalskim(lekko musujące białe wino, podawane do ryb - charakterystyczne dla Portugalii.
    Wszystkiego trza było spróbować:)

    OdpowiedzUsuń