Oto parę witryn które wyjątkowo przypadły mi do gustu
Słodka dekoracja do tortów lub ciast
Tu po prostu nie można myśleć o chudnięciu. Samo do gardeł się pcha:)
Oliwki z anchois - niebo w gębie,choć nigdy nie lubiłam:)
Papryczki nadziewane, wszelkiej wielkości i smaków
Stoisko wędliniarskie - to co na górze wisi, to całe świńskie nogi z szynką. Są tak przygotowane, że nie wymagają chłodzenia.
Normalnie więcej niż raj. Nawet wysilać się aby zerwać, nie trzeba.
Skusiłam się na francuskie ciasteczko. Akurat źle trafiłam. Jakoś w Warszawie jadłam lepsze.
Chodzimy po mieście, chodzimy. Sycimy oczy pięknem, sycimy.
Zdumiewające jest, ze nawet w sklepie z ciuchami można natknąć się na ścianę z obrazami, stwarzającymi nastrój miejsca (taka marnacja przestrzeni handlowej - u nas nie do pomyślenia).
Przy jednej z głównych ulic jest sklep H&M usytuowany budynku po starym teatrze.
Wchodzisz, a tu krużganki, piękny wystrój, obrazy na ścianach, kwiaty.
W takiej atmosferze bez pośpiechu robisz zakupy(najbardziej jedna rzecz nam się nie podobała:))
P.S.Przykro mi, że nie udało mi się oddać uroku tego miejsca.
Zdjęcia wyszły takie trywialne - 22.05.2010
0_0 w takich sytuacjach jak ta, nawet z perspektywy widza mam skręt kiszek i pretensję do świata, że mam dietę ;)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
- e.
Dieta wyostrza zmysły:)
OdpowiedzUsuńDopiero będzie, jak wolno Ci będzie popróbować.
Zjesz okruszek i poczujesz "niebo w gębie"
Jaka Sangria(domowej roboty) jest pyszna.
Porto też niezłe.
Najmniejszy zachwyt był przy zielonym winie portugalskim(lekko musujące białe wino, podawane do ryb - charakterystyczne dla Portugalii.
Wszystkiego trza było spróbować:)