Pewnie od 3 lat realizuję (a tak właściwie nie realizuję) swoje marzenie.
Jest nim wodospad ze strumykiem w ogrodzie.
Taki maleńki.
Według własnego (a jakby) projektu.
Wymurowany został już murek z którego w dwóch miejscach ma spadać woda.
W jednym miejscu kaskadami, w drugim z całej wysokości.
Powstałe dwa strumienie po paru zakrętach mają się połączyć i dalej płynąć razem.
Początek zrobiony. Droga strumieni wytyczona.
I stanęło.
I tak stoi już trzy lata:)
Dobra jestem w koncepcji, wykonanie już gorzej.
Może się zmobilizuję?
Szkoda mi, że inni mają na co patrzeć, a ja nie?
Kto wie?
Może to dobra mobilizacja będzie?
Kontynuuj dzieło i dawaj fotki, bom ciekawa efektu.
OdpowiedzUsuńPoruszam się jak leniwiec ostatnio.
OdpowiedzUsuńPomyślałam sobie jednak, że opis tego co może być, może mnie zmobilizować
Tak, ja też poproszę o zdjęcie dzieła. Proponuję wykorzystać cudze ręce również. ;)
OdpowiedzUsuńTak sobie właśnie rozmyślam o tych cudzych rękach.
OdpowiedzUsuńJest to dobry pomysł:)