W Polsce centralnej spadło tyle śniegu, że nie pamiętam kiedy tyle widziałam. Rzeczywiście świat zamienił się w zaczarowaną krainę lodową. Najlepiej gdy ogląda się go przez okna ciepłego domu.
No popatrz, ile dobrego to za sobą niesie. Wołami nikt by mnie nie wyciągnął z domku cieplutkiego. A tuuu... 1,5 godz odśnieżałam. Mam magiczna aluminiową łopatę - sama pracuje. Tyle kalorii spalonych. Znowu będę piękna i młoda:)
Ja to się zastanawiam co będzie jak śniegu zbraknie? Młodość uleci, czy co?
Też mam problem ze śniegiem. Odśnieżając przy ulicy staramy się usypać wał na ulicy. Co przyjedzie odśnieżarka, to nasypie na chodnik. My z powrotem wał na drogę( śnieg na drodze to sprawa Zarządu Dróg, śnieg na chodniku to sprawa właściciela posesji. Tym sposobem przerzucamy się odpowiedzialnością od jednego do drugiego. Mój wybitny stwierdził, że zaraz nas upomną, a ja na to iż dopóki tego nie zrobią będzie po mojemu:)
Tak, odzwyczailiśmy się od takich zim...
OdpowiedzUsuńNo popatrz, ile dobrego to za sobą niesie.
OdpowiedzUsuńWołami nikt by mnie nie wyciągnął z domku cieplutkiego.
A tuuu...
1,5 godz odśnieżałam.
Mam magiczna aluminiową łopatę - sama pracuje.
Tyle kalorii spalonych.
Znowu będę piękna i młoda:)
No wiesz!
OdpowiedzUsuńWciąż jesteś piękna i młoda! :)
A propos śniegu.
OdpowiedzUsuńJeśli wciąż będzie padać, będę zmuszona wywozić śnieg z podwórka.
Ja to się zastanawiam co będzie jak śniegu zbraknie?
OdpowiedzUsuńMłodość uleci, czy co?
Też mam problem ze śniegiem.
Odśnieżając przy ulicy staramy się usypać wał na ulicy.
Co przyjedzie odśnieżarka, to nasypie na chodnik.
My z powrotem wał na drogę( śnieg na drodze to sprawa Zarządu Dróg, śnieg na chodniku to sprawa właściciela posesji.
Tym sposobem przerzucamy się odpowiedzialnością od jednego do drugiego.
Mój wybitny stwierdził, że zaraz nas upomną, a ja na to iż dopóki tego nie zrobią będzie po mojemu:)