środa, 5 sierpnia 2009

Lilia- symbol niewinności







Tak to pod moją nieobecność moje kwiaty się wykazują.




Zażywałam jodu w Dębkach.
Atrakcją tamtej części wybrzeża jest wpadająca do morza rzeka Piaśnica.


Zobaczcie jeszcze jak wygląda polska plaża w szczycie sezonu



Lilii póki się nie zetnie, nie da rady zapylić. Pewnie to wiecie. Dlatego też jest symbolem niewinności:)

6 komentarzy:

  1. Piękne te kwiaty :)

    Jestem wścibska i ciekawska, więc zamawiam post-relację z włóczęgi po nadmorskich knajpach ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochanie
    Widzisz jaka frekwencja:)
    Co to za atrakcja, jak sama w Miami Beach zamawiasz cappuccino. Wokół pustki. Wszystkich wywiało nad ciepłe morza. Niby nie lubię tłoku, ale bez przesady:)
    Zresztą nie potrafili ubić mleka- i był to feler. Tylko Heineken był zimny i oczywiście smaczny( spróbowałam od wybitnego).

    OdpowiedzUsuń
  3. No rozkręć się jeszcze ;)
    Bo tak intrygująco zaczęłaś... proooszę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zawstydzasz mnie:)
    Wymagania mi się porobiły po nawiązaniu znajomości internetowych. Kiedyś nie poznałabym się, że kawa kiepska:)
    Choć niestety, jak wypiję espresso w Coffee Heaven to z siłą wodospadu uświadamiam sobie, że tak właściwie to ja kawę niespecjalnie lubię- pomijając szok cenowy:).
    Jedynie łagodne mogą być typu niestety Lavazza:)
    Na niej to właśnie A-Z wieszał psy:D

    OdpowiedzUsuń
  5. Pamiętam, że Agregat "zjechał" Lavazzę.
    Mnie tam ona nawet smakuje, ale ja jestem proletariat ;)
    Dla porównania zamówiłam jednak sobie Jamaicę Blue Mountain, nazywaną królową kaw.
    Noo, smakuje zupełnie inaczej, zwłaszcza gdy przypomnę sobie, ile za nią zapłaciłam :)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Taak.
    Jako, że tym się zajmuję to zdecydowanie płacę na pewno mniej.
    Ja też nie piję na okrągło.
    Jednak z drogich kaw jest mi najbliższa ze względu na łagodny smak i delikatny aromat:)

    OdpowiedzUsuń