piątek, 16 kwietnia 2010

Rozważania o Wawelu

Gdybym miała do zorganizowanie tak wielką, delikatną uroczystość jaką jest pochówek Głowy Państwa ginącej w czasie pełnienia swoich obowiązków oraz osób towarzyszących, to też najpewniej zorganizowałabym dwa pogrzeby.

Jest to zdecydowanie korzystniejsze jeśli chodzi o utrzymanie bezpieczeństwa gości.
Wiele nekropolii mogłoby pretendować do przyjęcia tak znamienitych zmarłych.
Idealnym wprost miejscem jest Wawel, ze swoim Zamkiem na wzgórzu i symbolicznym smokiem broniącym dostępu u jego stóp.

Kraków i jego Wawel to również miejsce mocy.
Znajduje się tam czakram ziemski do którego przybywali hinduscy mnisi aby oddawać się medytacji.

Może to miejsce jest rzeczywiście najbardziej odpowiednie.
Zarówno ze względu na bezpieczeństwo jak i na rozwiniętą infrastrukturę turystyczną.
Przecież część gości zechce przenocować i coś zjeść.
Póki żyjemy takie przyziemne sprawy znacząco wpływają na nasze decyzje.

Ubolewam, że Prezydent nie był moim wybrańcem.
Patrząc na Niego i ludzi którymi się otaczał, sposób wysławiania, priorytety często odczuwałam dyskomfort.
Nie akceptowałam Go.

Nadszedł czas, tak sobie myślę, aby uwolnić się od tych uczuć.

Godzę się wewnątrz na to, aby leżał między Polskimi Królami.

Będę dumna i będę się cieszyć gdy Głowy Państw zawitają na Wawel.

Niech patrzą, że jest u nas pięknie, mamy swoją historię, piękne dziedzictwo i miejsca wyjątkowe.

Będzie to najpiękniejszy wkład prezydenta L.Kaczyńskiego w rozsławianie imienia Polski.
Przestaje być ważne, kto, jak i dlaczego tak zdecydował.

Uważam, że to dobry, bezpieczny wybór i mam nadzieję, ze wszystko odbedzie sie bez zakłóceń.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz