Jeżeli będziemy gloryfikować osoby niegodne, choćby stały najwyżej w hierarchii oraz miały najlepsze intencje a miały nieszczęście zginać tragicznie, to kto do kogo i kiedy będzie miał prawdziwy szacunek?
Co to znaczy szanować?
Dlaczego szanujemy kogoś?
Bo zrobiło się nam szkoda?
Bo serce nam z bólu pęka?
Czy to wystarczy?
A przeszłość tych osób, która będzie wyłazić na wierzch?
Skrzeczeć i straszyć?
Jesteśmy gotowi stanąć z nią twarzą w twarz?
Powiedzieć sobie: Postąpiłem dobrze gloryfikując?
Zawsze będę tak uważał.
Czy tak jest?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz