środa, 29 lipca 2009

Czas wolny


Jakbym miała dużo czasu:)
Co ja bym zrobiła, gdybym miała soboty i niedziele wolne?
Chyba z nadmiaru wolnego, głupoty zaczęłyby mi przychodzić do głowy.
Urlop?
Co to w ogóle jest?
No, 5 noclegów poza miejscem zamieszkania to rozpusta, zwykle jest 3
Gdybym u kogoś pracowała, to podniosłabym tę kwestię. Wszak to niedopuszczalne!
Niestety nie mam na kogo pluć jadem. A do tego w sumie jestem zadowolona i nie wyobrażam sobie inaczej.
Zasadniczo jak jestem przemęczona, robię sobie wolne, np w południe leżę pod lipką. Sąsiedzi komentują: tej to dobrze, pieniądze same wpadają do gąbki.
Niech tak będzie.
Wszak starczy się położyć, a tu los złotem Cię obsypie:)
Lubię tak o sobie myśleć:)



Chyba jednak zdecydowanie za mało leżę pod tą lipką:)

3 komentarze:

  1. No, czytam i myślę sobie: nauczycielom to dobrze... leniuchuję już szósty tydzień.

    OdpowiedzUsuń
  2. Konfliktowa,
    Jedyne czego zazdroszczę ludziom na etacie to czasu wolnego:)
    Wolne weekendy, święta, urlop.
    Może gdzieś przy prowadzonej działalności gospodarczej to funkcjonuje, ale w branży spożywczej niespecjalnie.
    Zresztą ja sama na siebie nakładam wszelkie obowiązki i zobowiązania:)
    W związku z czym nie mogę na nikogo się skarżyć.
    I się nie skarżę. Tak tylko mi się wymsknie jak dziś. Gdzieś tę frustrację trzeba wyładować. Jak przesadzę możecie mi nawrzucać:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Maria pisze...

    Zresztą intensywność wykonywanej pracy ma swoją dobrą stronę. Wszystkie sprawy trzeba posegregować wg ważności i je realizować za koleją.
    Inaczej się nie da.
    W związku z powyższym nie zastanawiam się nad przemijającym czasem, bo ma to małe znaczenie, a im starsza jestem tym więcej wiem, rozumiem i jest to dla mnie korzystne. Rzeczy drobne , typu idealny porządek w ogóle pomijam. Każdy ma po sobie sprzątać na bieżąco i wszystko. Niech się dzieje wola nieba:)
    Muszę mieć czas na gazetę, albo książkę.
    Są więc i plusy:)

    29 lipiec 2009 18:39

    OdpowiedzUsuń