wtorek, 21 lipca 2009

Wiek nieokreślony


Tak sobie rozmyślam na temat wieku. Internet stawia nas w luksusowej sytuacji wieku nieokreślonego.
Myślę, że to przyszłość. Wprawdzie daleka, ale jednak.
Bo czy ma znaczenie wiek, gdy część ludzi ma główny cel: dożyć swoich dni w miarę spokojnie.
Nic ich nie interesuje, konsumują rozrywki podane na telewizyjnej tacy, dają sobą manipulować, powiedzmy w dość prymitywny sposób. Ten typ określiłabym starcami i staruchami, bez względu czy w kalendarzu wybiło im 70 czy 18 lat.A nawet zdarzają się stare dzieci. Absolutnie nikogo nie obwiniam. Może tak ma być?
Prawdą jest jednak, że gdy kogoś spotykamy "off" to na rozmowę nakładamy filtry różnego typu. Spodziewamy się czegoś, oczekujemy, ewentualnie nie chcemy zamienić słowa.
Internet nas wyzwala ze stereotypu. Świadomy człowiek spodziewa się wszystkiego. Jest ciekawy innych. Na kogo trafi. Mogę kogoś nie lubić, drażni mnie, albo uważam że jest prymitywny i "off" nie chciałabym mieć do czynienia, a tu daję mu szansę. Może ma swoje powody, że tak się zachowuje.
Trudno określić wiek niektórych, a tak właściwie nie ma to znaczenia. Oceniani są na podstawie czy podobają mi się ich wypowiedzi czy nie?
Nie ma racji bytu stwierdzenie:"Co Ty gówniarzu wiesz o życiu" albo "Skostniały starzec"
Usiłujemy przekonać do swoich racji wszystkich jednakowo.
Skoro tak ładnie wyłuszczyłam niektóre sprawy, to mam prośbę: proszę mnie traktować jako osobę bez wieku. Nie ma znaczenia w naszych kontaktach,czy mam mniej lub bardziej pomarszczona skórę:) i mówić po imieniu.

6 komentarzy:

  1. Internet może też robić nas w bambuko.
    Mama mojego ucznia przesiadywała na czacie.
    Dopiero po jakimś czasie wyszło na jaw, że jej interlokutor był 12-letnim chłopakiem.
    Nie wierzcie zatem, że konfliktowa ma prawie pięćdziesiąt lat ;)
    To ściema!a!;)

    OdpowiedzUsuń
  2. OK. Konfliktowa.
    Mario, mnie też się to podoba. Staram się wszystkich traktować w miarę równo (przynajmniej na początku). Z drugiej strony nie dążę do przenoszenia znajomości wirtualnych do reala, mimo, że nie mam nic przeciwko temu.

    OdpowiedzUsuń
  3. To ja mam trudny charakter.
    Jeden rzut oka i natychmiast wiem, czy warto się z tym kimś zadawać.
    Wchodzę na blog, czytam jedną notkę i od razu wiem, czy ten ktoś przypadł mi do gustu.
    No i chętnie bym zacieśniała z niektórymi realne więzy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Konfliktowa, no popatrz, kto by pomyślał, że nawet z 12latkiem można znaleźć wspólny temat. Możliwe to tylko w internecie:)
    Docik chyba zgodzę się z tym co kiedyś napisała Konfliktowa, a również Agregat- najlepiej wszystko robić z potrzeby serca.
    Zresztą tak właśnie rozumiem Twoją wypowiedź:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mario, to był erotyczny czat.
    Seks to jednak łaczy pokolenia ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Konfliktowa
    Jaką mamy dorosłą młodzież młodszą.
    Pewnie nasi koledzy mogą się wiele od nich nauczyć.
    Widzisz, a jednak edukacja nie idzie w las:)

    OdpowiedzUsuń