środa, 15 lipca 2009

Takie różne kwiatki


Otrzymałam list polecony z ZUS-u. Piszą, że nie uregulowałam składek, mam jak najprędzej to uczynić, w przeciągu 7 dni pojawić się u nich, wytłumaczyć, inaczej oddadzą sprawę do sądu grodzkiego. No i zaczęło się: szybko do dokumentów- na moją głowę uregulowano wszystko.
Serce ścisnęło mi się ze strachu. Następnie poczułam się jak lwica, której rodzinę chce ktoś ograbić nieprawnie( wszak wszystko co cesarskie grzecznie niosę cesarzowi).
W takim nastroju pojawiłam się w progach szanownej instytucji, która w założeniu dba o dobro maluczkich. Od słowa do słowa, od jednego pokoju, do drugiego, od jednej miłej pani do następnej okazało się, że zapłaciłam 8 gr(osiem groszy) za mało-co wynikło z zaokrągleń, i stąd cała burza.
W związku z powyższym, nie należy mi się zasiłek chorobowy i muszę pisać specjalne pismo tłumacząc się co, gdzie, jak i dlaczego, aby go odzyskać. Na szczęście póki co zdrowa jestem, choć nie wiadomo jak długo, gdy mnie szacowny ZUS tak straszyć będzie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz