czwartek, 30 lipca 2009

Literacko aktorski flirt







Hugh Laurie - życiorys


Przeczytałam powieść ulubieńca mas, wcielającego się w nieomylnego dr.Hausa.
Uczucia mam mieszane. Powieść nie wciągnęła mnie jak odkurzacz, choć nie mogę odmówić jej uroku. Fabuła dobrze pomyślana. Pomysł agenta udającego ofiarę losu jeszcze nie oklepany.
Typowy, wyrafinowany angielski humor. Z poszczególnych zdań można się uśmiać. Jednak cały czas towarzyszy świadomość iż najlepiej bawi się piszący. Można odłożyć książkę, za jakiś czas wrócić, jak najdzie nas ochota na spędzenie trochę czasu z panem Laurie.
Lekka, łatwa i przyjemna. Tak na sobotnio-niedzielny wieczór.

Zapomniałabym. Przecież jeszcze nasz ulubieniec usiłuje śpiewać:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz