wtorek, 23 listopada 2010

Wybory samorzadowe - nowe otwarcie

Taak

Wybory samorządowe za nami.
Zaczęła się nowa gra.

Niestety niektórzy nieopatrznie ogłaszali wszem i wobec swoja niechęć do aktualnej władzy.
I co teraz - zwykle władza nie oddaje pola łatwo i się nie zmienia no, i nie zapomina.

Naiwni

Teraz co?
Strach zajrzał im w oczy.
Przecież są albo zależni albo na garnuszku u Władzy, więc co się z nimi, niepokornymi się stanie?
Jedni idą następnego dnia po wyborach pokajać się .
Inni trwożliwie oczekują.

Co władza robi?

Najprościej byłoby wyrzucić na zbity pysk nielojalnych(szkoły, urzędy, komunalna), ale zaraz podniosłaby się wrzawa.
Po co komu wrzawa?
Zostawia się ich, nie awansuje, traktuje jak gorszy sort, niech spokornieją, skruszeją.
Maja 4 lata na poprawę.

Oj, dzieje się

Im dłużej władza trwa na swoich stołkach tym wszyscy lojalniej twierdzą, że jest lepsza - nikt nie ośmieli się podnieść głowy.

Tylko powtórzyć za kabaretem Olgi Lipińskiej:

"Życie wkoło aż się skrzy,
wesoło płyną cudne dni,
po prostu jest już dobrze tak
że tylko nam kłopotów brak

I rym cim ci
I tra la la
Idziemy przez życie w podskokach...."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz