Mam już dosyć tańców i swawoli mojego samochodu na śniegu. Trzeba go zdyscyplinować. Idę przełożyć opony. No, niech mnie później nie słucha... Obrażę się i zacznę myśleć o rozstaniu(mam nadzieje, ze się przestraszy). DDD
Dziękuje:) Słucha się , słucha. Robi w tej chwili wszystko cokolwiek mu każę:) Raz powstała myśl w głowie, a tu proszę jaki skutek:) Nie będę biedaka stresować za bardzo. Już myślę tylko dobrze:)
Szansa podobno jest. Na to liczę i nie wyobrażam sobie inaczej. Oponki już zmienione- nie ma porównania. Wczoraj nie było netu cały dzień, a ponieważ dwa dni nie było wody- rozpuszczałam śnieg aby się przemyć:) Żyjemy w luksusie nawet sobie tego nie uświadamiając, uważając to wszystko za oczywiste.
Mario no ja bym na miejscu samochodu posłuchała :) bo gdzie mu będzie lepiej niż u Ciebie ;)
OdpowiedzUsuńDziękuje:)
OdpowiedzUsuńSłucha się , słucha. Robi w tej chwili wszystko cokolwiek mu każę:)
Raz powstała myśl w głowie, a tu proszę jaki skutek:)
Nie będę biedaka stresować za bardzo. Już myślę tylko dobrze:)
Strasznie wcześnie na zmianę opon, prawda?
OdpowiedzUsuńMoże jeszcze jest szansa na złotą polską jesień...
Szansa podobno jest. Na to liczę i nie wyobrażam sobie inaczej. Oponki już zmienione- nie ma porównania.
OdpowiedzUsuńWczoraj nie było netu cały dzień, a ponieważ dwa dni nie było wody- rozpuszczałam śnieg aby się przemyć:)
Żyjemy w luksusie nawet sobie tego nie uświadamiając, uważając to wszystko za oczywiste.